Kręcić podczas dializy? Bardzo zdrowo!
Każdy dializowany ma swój sposób na spędzenie czasu koniecznego do oczyszczenia krwi z toksyn. Kanadyjczycy dowodzą jednak, że nie ma lepszego urządzenia umilającego czas, niż rower stacjonarny.
84-letni Jakob Vanderbrink rozpoczął dializy w 2011 roku. Dziś mówi: „Większość ludzi zaczyna od 30 minut i stopniowo próbuje wydłużyć ten czas, ale ja jestem w stanie kręcić przez dwie godziny. Za każdym razem czuję, że coś osiągnąłem. To nie jest takie zwykłe siedzenie”.
Naukowcy ustalili (co nie powinno dziwić), że chorzy, którzy pedałują choć przez część czasu poświęcanego na dializy, mają dużo silniejsze nogi, niż ci, którzy tego nie robią. „Być może nie brzmi to jak wielkie odkrycie, ale silne nogi mogą bardzo pomóc chorym na nerki: zwiększają mobilność, pozwalają utrzymać niezależność od zewnętrznej pomocy, zmniejszają ryzyko upadków. Te pozytywne efekty, szczególnie dla starszych pacjentów, są niezwykle istotne” – mówi dr Jennifer MacRae z Alberta Health Services. „Rowerzyści dializacyjni cieszą się ogólnie lepszym zdrowiem. To także jest niezmiernie ważne, ponieważ w kilku innych wcześniejszych badaniach dowiedziono, że u większości dializowanych stan zdrowia regularnie i powoli pogarsza się” – dodaje dr Mac Rae. Warto dodać, że ćwiczenia podczas dializy pomagają w bardziej efektywnym oczyszczaniu krwi, poprawiają ciśnienie i funkcje serca. Pojawiła się także teoria, że mogą pomagać w zmniejszeniu częstotliwości hospitalizacji.
Prowincja Alberta w Kanadzie zorganizowała jeden z najlepszych w kraju programów ćwiczeń fizycznych dla dializowanych (Southern Alberta Renal Program). Bierze w nim udział niemal 230 cyklistów w dziewięciu stacjach dializ.
Zdjęcie i opracowanie na podstawie: