Przewlekła choroba nerek: DEPRESJA, odc. 4

being-alone-513526_1280Po diagnozie będziesz się czasem czuł smutny, przygnębiony, bezradny, niezdolny do radzenia sobie z codziennością. Możesz czuć potrzebę wypłakania się. To normalne – takie uczucia nie są niczym dziwnym. To konsekwencja wielkich zmian, jakie zaszły w twoim życiu. Jednak jeśli smutek i przygnębienie przekształcą się w poczucie desperacji, które nie chce odejść przez dłuższy czas, może to oznaczać, że wpadłeś w depresję.

Depresja może być spowodowana m.in. trudnościami z pogodzeniem się ze swoją sytuacją i całym szeregiem zmian, które postawiły twoje życie na głowie. Przyczynić się do niej mogą także m.in.:

  • poczucie utraty życia w postaci, jaką znałeś do tej pory

  • poczucie utraty niezależności i zaufania do samego siebie

  • zmiany zachodzące w twoim ciele i wyglądzie

  • problemy seksualne lub kłopoty z zajściem w ciążę

  • rosnące poczucie własnej śmiertelności

Jeśli odczuwasz nieustępującą lub pogłębiającą się depresję, na krótką metę może pomóc rozmowa z osobami, które są w stanie cię wysłuchać i zrozumieć (może to być np. pielęgniarka, inny chory lub przyjaciel). Staraj się nie izolować od ludzi. Jeśli jednak przez dłuższy czas nie możesz sobie poradzić z przygnębieniem, to nie obawiaj się wizyty u specjalisty – psychologa lub psychiatry. Czasami nawet krótkotrwałe zastosowanie leków antydepresyjnych może być zbawienne dla twojego samopoczucia.

Co mówią pacjenci o swoich uczuciach po usłyszeniu diagnozy: „To przewlekła choroba nerek.”?

„Na początku było mi bardzo trudno zaakceptować fakt, że moje nerki przestają pracować i muszę zrezygnować z niezwykle intensywnej pracy, którą uwielbiałem, na rzecz zajęć o wiele spokojniejszych. Uświadomiłem sobie jednak, że nie ma powrotu do tego, co było i zdecydowałem, że muszę patrzeć w przyszłość. Terapia, wizyty w szpitalu, testy krwi – to wszystko stało się moją codziennością. Jestem coraz bliżej dializ i czuję, że będzie to dla mnie kolejny krok w kierunku normalnego życia. Myśleć pozytywnie – to jedyne wyjście.” – J.S.

„Bezpośrednio po diagnozie wpadłem w mentalną otchłań. Nie wiedziałem co mnie czeka… Trwało to do momentu, gdy przyszedłem do stacji dializ. Zespół był bardzo profesjonalny i opiekuńczy – od razu poczułem się lepiej. Po jakimś czasie traktowałem te wizyty, jak spotkania w klubie. Przyjaciele, których tam poznałem płyną na tej samej łodzi. To wszystko na pewno nie jest łatwe, ale czasem może być zabawne.” J.M.

„Odkryłem, że najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu jest odpowiednie nastawienie do mojej choroby. Nie pozwalaj jej tobą zawładnąć: nie poddawaj się, działaj, bądź cały czas czymś zajęty.” G.

————————–

Wcześniej pisaliśmy o:

W kolejnym odcinku: GNIEW.

Opracowanie na podstawie:

Zdjęcie:

  • /geralt/ pixabay.com

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *